Tokyo Mew Mew
Forum na temat Tokyo Mew Mew! Kazdy zainteresowany mile widziany!
Napisz odpowiedź
Forum Tokyo Mew Mew Strona Główna
»
Wiersze i opowiadania
» Napisz odpowiedź
Napisz odpowiedź
Użytkownik:
Temat:
Treść wiadomości:
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje:
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
$1
Kod potwierdzający:
$3
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
KoToR'ka
Wysłany: Czw 22:34, 04 Gru 2008 Temat postu:
Naprawdę,wspaniałe.Świetnie się czyta,Fabuła jest bardzo ciekawa.
Pisz dalej ;D
tysiulek13
Wysłany: Nie 18:07, 30 Lis 2008 Temat postu:
Niezłe, niezłe. Moje prace zaczynające się od podanych zdań mają zwykle około pięciu linijek xD Co do nieścisłości: "Dzień dobry" pisze się osobno.
Virtual
Wysłany: Sob 20:47, 29 Lis 2008 Temat postu: Bez tytułu, chyba powieść
Miałem napisać prace zaczynającą się od "Jest rok 2100", i trochę swobodnie sobie potraktowałem ten temat. Komentarze mile widziane
Gdyby ktoś znalazł jakieś nieścisłości albo innego rodzaju błędy, to proszę o info . Może zaproponujecie tytuł? ^.^
Brak tytułu
Jest rok 2100. Po środku wielkiego hangaru stoi maszyna w kształcie dosyć dużego samolotu. Jego długość mierzyła tyle ile ma wysokości dwu-piętrowy budynek, a szerokość równa była jednej trzeciej długości. W hangarze jest bardzo jasno. Dookoła znajduje się mnóstwo różnych, większych i mniejszych maszyn nieokreślonego przeznaczenia. Obok maszyny stoi, chłopak, ubrany w specyficzny czarno-biały obcisły strój, z materiału podobnego do gumy.
-Autoryzacja, sierżant Ryohei Rugaw
-Autoryzacja werbalna potwierdzona, sierżant Ryohei Rugaw, Język interfejsu zmieniony na Polski.
-Otworzyć właz
Drzwi maszyny się otworzyły, po czym chłopak wszedł do środka.. Maszyna od środka była wyposażona w dwa wygodne fotele. Oprócz tego we wnętrzu było mnóstwo przycisków, diod i ekranów, oraz szyba przed miejscem siedzenia pilota. chłopak usiadł, i wcisnął parę przycisków.
-Eh, kolejna nudna misja. Al, muszę tylko cofnąć się do 2098 roku, na miejsce dawnej bazy US, Mindey Station, i wyeliminować sabotażystę, który 16 czerwca o godzinie 21 zakradnie się do bazy i ją wysadzi.
-Potwierdzam, pamiętaj, że nie możesz przez nikogo zostać wykryty.
-Przygotować Verbalesta do startu
Maszyna została uruchomiona, słychać było charakterystyczny dźwięk maszyny, jednak był on dość cichy.
Pilot wcisnął parę guzików i ruszył gałką, samolot wystartował
-Wszystkie systemy sprawne
Verbalest wyleciał z hangaru i wzniósł się na błękitne, jaśniejące niebo.
-Przygotować się do skoku w czasoprzestrzeń – powiedział Ryohei – czas - rok 2098, 15 czerwiec; cel - baza w Mindey Station
Nagle dookoła maszyny zaczęła świecić biała poświata, a wokół zaczęły krążyć ogniste okręgi. Nagle Al oznajmił:
-niezidentyfikowany błąd, alarm, operacja narażona na niebezpieczeństwo
-że niby... – nie zdążył dokończyć... Maszyna została pożarta przez czarną otchłań.
Ania otworzyła oczy i wstała z łóżka
-Dzieńdobry Aniu
-Dzieńdobry mamo
-Brat już poszedł do pracy
-Ja też będę się zbierać
Ania znajdowała się w malutkiej lepiance, były w niej dwa malutki łóżka, mały stolik, pieńki robiące za krzesła i prymitywny kominek. Gdy się ubrała, zjadła śniadanie i wyszła. Było zimno, jednak tutaj to normalność. Jednak coś było nie tak, w powietrzu unosiła się dziwna aura. Ania udała się w kierunku farmy. Znajdowała się na wąskiej ścieżce prowadzącej ku niej, kiedy zobaczyła jak coś mignęło w okolicznym lasku. Jako że była bardzo ciekawska, a nie znosiła swojej pracy, postanowiła się tam przespacerować. Gdy weszła do lasu, poczuła bardzo dziwny, zapach. Parę kroków dalej stanęła jak wryta. Opodal leżał chłopak, ubrany w dziwny czarno-biały kostium. gdy podeszła spostrzegła że jest on bardzo poobijany i nieprzytomny. Przyjrzała mu się: on niewiele starszy od niej, na oko-16 lat, miał czarne krótkie włosy. Nagle otworzył oczy, jęknął i powiedział
-Co się stało, Al, jesteś tu? – Spojrzał na Anie, – kim jesteś?
-Mam na imię Ania, mieszkam nieopodal
Chłopak spojrzał na jej ubranie
-Który mamy rok?
-Chyba żartujesz, 1940
Ryohei zrobił straszną minę i rzekł:
-Możesz mi pomóc dostać się do mojego samolo...do mojego plecaka, musiałem go gdzieś w pobliżu upuścić.
-Powiesz mi, kim jesteś i co tutaj robisz? I skąd masz to dziwne ubranie
-Powiem ci jak znajdziemy mój plecak
Chłopak przycisnął jakiś guzik na swoim rękawie.
Dziewczyna pomogła mu wstać
-Jak masz na imię?
- Ryohei
-Ale dziwne imię,
-Dla mnie twoje jest dziwne, musimy udać się w tym kierunku – chłopak wskazał na prawo od drogi, którą przyszła Ania. Po dziesięciu minutach zobaczyli samolot. Bardzo uszkodzony, leżał tam już jakiś czas. Ryohei podszedł do niego
-Al, możesz mówić?
-Potwierdzam - odpowiedziała maszyna
-Proszę o raport.
-Dziura w czasoprzestrzeni spowodowała zboczenie z kursu
-Gdzie się teraz znajdujemy?
-Syberia, rok 1940.
-Syberia! Uszkodzenia statku?
-ECS, napęd – zniszczone; reaktor wrót czasoprzestrzeni – niesprawny, komunikacja – niemożliwa. Reszta systemów sprawna.
-Dobrze, nie marnuj baterii, wyłącz się do odwołania.
-Zrozumiałem
Ryohei chwilę się zastanawiał a Ania stała jak wryta, patrząc na tą niecodzienną scenę.
-słuchaj, pochodzę z przyszłości z roku 2100, w tych czasach postęp technologiczny pozwolił na podróże w czasie i w przestrzeni poprzez użycie specjalnego napędu. Jednak w czasie skoku nastąpiła awaria, która spowodowała rozbicie się tu mojego statku. Przed rozbiciem zostałem awaryjnie katapultowany. Dlatego znajdowałem się daleko od statku.
Dziewczyna ciągle patrzyła oniemiale na chłopaka.
-Czy możesz mi powiedzieć co się dzieje teraz na świecie? – Zapytał.
I nagle zrobiło jej się smutno, bowiem przypomniała sobie o obecnej sytuacji. Jest ona Polką, jednak została, wraz z całą rodziną wygnana przez Rosyjskich okupantów, i zesłana na Syberie. Jest rok 1940, już od roku tu mieszka, jednak jest coraz ciężej i ciężej. Ania ma 14 lat. Na jej rodzinę składa się dwudziestoletni brat i mama. Jej tata brał udział w walkach polsko-niemieckich, i nie wiadomo gdzie się znajduje, i czy jeszcze żyje. Wszystko to opowiedziała Ryoheiowi, i zdała sobie sprawę, że zaczyna się jej życiowa przygoda...
Ciąg dalszy (może) nastąpi
Forum Tokyo Mew Mew Strona Główna
»
Wiersze i opowiadania
» Napisz odpowiedź
Skocz do:
Wybierz forum
Anime i manga
----------------
Slowa wstepu
Styl
Wy o TMM
Postaci
Aliens
2 plan
Akcja
Miłość w Tokyo Mew Mew
Wasze
----------------
FanArt
Wiersze i opowiadania
Fajne stronki
Inne
----------------
OffTopic
Inne tytuly anime i magi
Forum
----------------
Zmiana
Problem?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group ::
FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin